W tym artykule znajdziesz informacje o tym, jak zmienić jakość swojego życia, aby uzyskać więcej szczęścia w każdym aspekcie, który jest
Takie wnioski płyną z kompendium wiedzy na temat profilaktyki zdrowotnej i finansowej „Mam wpływ na swoje życie”, przygotowanego przez PZU Życie we współpracy z PZU Zdrowie. Patronat nad wydawnictwem objęło Ministerstwo Zdrowia. Premiera kompendium wiedzy na temat życia i zdrowia Polaków (zachęcamy do lektury całości na
Słowo na literę "W" od którego możesz zacząć zmieniać swoje życie #Poniedziałkowy Kopniak w Dobrym Stylu 81 Każdego dnia dostaję pytania od kobiet,
50 sposobów jak zrujnować własne życie. Zaledwie doświadczenie jednego ze sposobów wystarczy, aby już negatywnie na nie wpłynąć. Dodaj jeszcze dwa lub trzy i jesteś na dobrej drodze, aby w sensie ścisłym życie sobie zrujnować. Tak jak dość łatwo poruszać się drogą nie sukcesu, nierobienia przepływów, nieopuszczania strefy
Wizualizuj swoje cele i rozpocznij małe kroki, aby je zrealizować. Dobrostan psychiczny może zatem zapewnić większą dojrzałość, stabilność i zdolność do samowiedzy. Chodzi tylko o rozpoczęcie małej akcji. Pomyśl o tym Nigdy nie jest za późno, aby zacząć kultywować swoje fizyczne, psychiczne, emocjonalne i społeczne
Taka sytuacja może powodować, że czuje się Pani zagrożona i bezsilna, a każda próba zmiany uderza o mur niezrozumienia. Jednak może Pani zacząć zmieniać swoje życie. Warto zacząć od rozwiązywania swoich psychicznych problemów, które wywołują w Pani tak silny lęk.
. Czy wiesz, jak się zmienia? Czy wiesz, co trzeba zrobić, aby zmienić siebie lub kogoś? Praktycznie każdy z nas chciałby się dowiedzieć, co sprawia, że człowiek jest w stanie się zmienić. Pragniemy wiedzy, która odmieni nas samych lub kogoś. Tylko, czy w ogóle jest to możliwe? Ostatnio na sesji terapeutycznej jedna z moich Klientek powiedziała do mnie, że dobrze wie o tym, że nikogo nie da się zmienić. Że zdaje sobie sprawę z tego, że może mnie nawet błagać na kolanach, ale ja nie dam jej złotej rady co do tego, jak ona może zmienić swojego męża. Mówiła też o tym, że nie wie, co ma zrobić, kiedy nic nie może zrobić. Widziałam jej smutek. Dostrzegałam też ogromne pragnienie innego życia. Dlatego z odwagą zapytałam, skąd w niej taki pogląd na temat zmiany. Wyjaśniła, że wiele razy z taką właśnie opinią się spotkała, a zarazem była w niej nieustannie utwierdzana, aż w końcu w to uwierzyła. Moje zaciekawienie wywołało jej zaciekawienie. Klientka zapytała mnie, co ja na to – czy według mnie można kogoś zmienić? A ja na to, że trochę się z tym zgadzam i trochę się z tym nie zgadzam. Wspomniana Klientka nie była jedyną osobą, która o to mnie zapytała. Temat zmiany bardzo często poruszany jest na sesjach, stąd też pomysł na dzisiejszy artykuł. A że jestem co dopiero po przeczytaniu książki „Jak zmieniać” autorstwa Katy Milkman (link do książki >TUTAJ<), która w prosty a razem naukowy sposób porusza temat zmiany, to uznałam, że na łamach tego artykułu postaram się wyjaśnić, jak z tą zmianą faktycznie jest. Zanim jednak to zrobię, to już teraz pragnę ogromnie polecić wspomnianą pozycję. Jest to książka, która bazując na odkryciach naukowych przedstawia wiedzę o tym, co sprawia, że człowiek jest w stanie się zmienić, i co czyni tę zmianę trwałą. Jest to pełen odkryć przewodnik po wewnętrznych i zewnętrznych barierach, które utrudniają nam zmianę. Publikacja zawiera też ogrom wskazówek, co do tego, jak wpłynąć na siebie i innych, aby cokolwiek zmienić. Pokazuje, czego człowiek potrzebuje do zmiany i w jaką formę motywacji zainwestować. Celem autorki jest zaszczepienie w czytelniku takiej wiedzy, która pozwoli mu wypracować zmianę w samym sobie, a także w innych osobach. No właśnie… Aby móc posługiwać się zmianą, trzeba poznać czym ona jest. Warto zatem najpierw zainwestować we własną zmianę, aby móc tę zmianę zaszczepić w innych. Jak zmieniać? Dookoła wiele głosów mówiących, że nikogo nie można zmusić do zmiany, ani nie powinniśmy nawet próbować tego robić. Mówi się, że się nie da. Że trzeba zaakceptować. No cóż. Taka prawda. Nie można kogoś zmusić do zmiany, kiedy człowiek sam tego nie chce. Co nie oznacza, że nie możemy na tę osobę wpłynąć, aby ona sama zechciała to zrobić. Nieświadomie lub bardziej świadomie o tym wiemy, stąd tak wiele osób wciąż próbuje, tylko że… Człowiek próbuje stworzyć człowieka według własnego pomysłu, ale te próby często kończą się fiaskiem, a nawet jeszcze większymi stratami. Bowiem często bywa tak, że człowiek pokłada ogromne nadzieje w tym, że druga osoba sama domyśli się, co powinna w sobie zmienić. Oczekuje od niej, że to sama odkryje. A niestety nikt nie jest jasnowidzem. Nie mamy mocy odczytywania potrzeb drugiego człowieka. Nawet jeśli byśmy tego bardzo chcieli, to mimo wszystko często w tym odkrywaniu błądzimy. A wszystko dlatego, że nasze interpretacje określonych rzeczy mogą się od siebie różnić. Bywa i tak, że „mówimy” co ma się zmienić, ale tak naprawdę nic z tego nie wynika, bo skupiamy się na tym, czego już więcej nie chcemy. Dla przykładu: mąż mówi żonie, że nie chce, aby ta spędzała wieczory wpatrzona w ekran telefonu. Co słyszy ta kobieta? Prośbę mówiącą czego nie ma robić. Może ją mniej lub bardziej zrealizować, ale jeśli nie będzie wiedzieć, co ma robić w zamian, to i tak zmiana nie zaistnieje. Stąd tak bardzo ważne jest komunikowanie tego, co chcemy. Tego, czego potrzebujemy. Zapewne mężczyzna szybciej uzyskałby więcej bliskości ze strony żony, jeśli by wprost o tym powiedział. Mógłby po prostu powiedzieć: „Bardzo potrzebuję, abyśmy wieczorami się do siebie częściej przytulali. Na przykład: gdy leżymy na kanapie i oglądamy nasz ulubiony serial”. Po takim komunikacie warto też dopytać tę drugą osobę, co ona na to? Kolejno warto pamiętać o tym, aby nasze potrzeby nie zabrzmiały jak nakazy czy rozkazy. Bowiem im bardziej coś będzie przesączone przymusem, to tym bardziej człowiek się temu przeciwstawi. Jest to dość naturalna reakcja. Przymus jest często odbierany jako atak, a rzeczą naturalną jest że człowiek broni się przed natarciem. Tutaj istotne są prośby i sugestie. Zanim jednak swoją potrzebę ubierzesz w prośbę lub sugestię, to proszę głęboko zastanów się po, co Tobie ta zmiana jest potrzebna, czyli jakie korzyści będziesz czerpać ze zmiany, którą dokona określona osoba. Odpowiedź pozwoli Ci ustalić, co takiego ważnego kryje się w Twojej prośbie. Gdy to odkryjesz, to warto pójść dalej i zastanowić się wspólnie z tą osobą, jakie ona będzie mieć korzyści, jeśli zmiana zaistnieje w Waszej codzienności. Nie możemy też zapominać o kosztach. Dla przykładu: żona może potrzebować, aby mąż więcej był w domu i tym samym mniej pracował, a gdy ten zrealizuje jej potrzebę, to okaże się, że nie będzie ich już więcej stać na wspólne tropikalne wakacje. Czyli tak naprawdę coś za coś. Trzeba poznać to, co ważne od różnych stron. Patrząc od strony korzyści i strat. Warto też zastanowić się, jak te „starty” nadrobić, a mam tu na myśli połączenie pożytecznego z przyjemnym. Katy Milkman nazywa to „pakietowaniem pokus”. Tak więc, jeśli komuś trudno z czegoś zrezygnować, to najwidoczniej wiąże się to z jakimiś dla niego stratami. Niby dostajemy jakąś korzyść, ale również ponosimy straty. W przypadku „pakietowania pokus” staramy się w miarę możliwości połączyć potrzeby z innymi potrzebami, aby zminimalizować straty. Wykorzystując metodę „pakietowania pokus” wspomniane wcześniej małżeństwa odszukały następujące rozwiązania: Pierwsza para: żona będzie przytulać się do męża jednocześnie przeglądając ciekawe dla niej rzeczy w telefonie. Mężczyzna uznał, że z chęcią też pozna, co ciekawi jego żonę i może nawet razem (przytulając się) będą odkrywać to, co dotąd interesowało kobietę. Jeśli nie, to skupi się na bliskości i ulubionym serialu. Druga para: mąż zaproponował żonie, że w czwartek i piątek może pracować zdalnie z domu. Co da im więcej możliwości przebywania razem. Zaoszczędzone dwie godziny na dojazdy do pracy przeznaczy na wspólne spacery z rodziną. Tak zrobiły wspomniane pary – połączyły pożyteczne z przyjemnym. Bazując na korzyściach i stratach postarały się zmodyfikować swoją codzienność. Takie podejście warto rozważyć, nawet jeśli chodzi o własną zmianę. Ja osobiście często z takiego „pakietowania” korzystam. Na przykład: oglądam film, a w tym czasie prasuję swoje ubrania; odkurzam tańcząc; uczestniczę w szkoleniu online leżąc na leżaku 🙂 i wiele innych. A Ty jak połączysz pożyteczne z przyjemnym? Jeśli wydaje Ci się to trudne do osiągnięcia, to prawdopodobnie Twoją potrzebę trudno spakietować. Co mam na myśli? Ja osobiście nie jestem w stanie słuchać audiobooka i jednocześnie odpisywać na e-maile. Bowiem istnieją czynności, które trudno połączyć. Wtedy warto zastanowić się nad innymi rozwiązaniami, a one mogą być ukryte w małych krokach. Bowiem zmiany nie lubią się spieszyć. Jeśli zbyt szybko będziemy czegoś chcieli, to może się okazać, że to nas przeciąży. Załóżmy, że chcesz upiec ciasto. Marzysz o własnej roboty jabłeczniku, ale już samo wyjście do sklepu po składniki powoduje, że czujesz przeciążenie i tym samym porzucasz pomysł o cieście. A gdyby tak małymi krokami? Daj sobie czas. Rób go etapami. Jednego dnia zakupy, drugiego przygotowanie składników, a trzeciego pieczenie. Pamiętaj, Twoja ochota na tu i teraz nie może Cię przytłoczyć. Lepiej odpuścić i cieszyć się z etapów. Wrócę raz jeszcze do wyżej wspomnianych par. Okazało się, że pierwsza para miała dużą trudność w wprowadzeniu zmian. Pomimo tego, że żona znała potrzebę męża, to o niej zapominała. Nie robiła tego złośliwie. Po prostu dotychczasowy nawyk brał górę. Autorka książki „Jak zmieniać” sugeruje, że warto spróbować opracować plan zmiany oparty na sygnałach. Ma być to taki sygnał, który będzie określonej osobie przypominać o tym, co ma zrobić. Takim sygnałem może być określona godzina, czy zachód słońca. Warto opracować swój sygnał. Ja też z takich „sygnałów” korzystałam dla wprowadzenia pewnych zmiany w swoim życiu. Faktem jest, że mało się ruszam, więc obiecałam sobie, że jeśli określonego dnia będzie świecić słońce, to pojadę na kilkunastominutową przejażdżkę rowerem. Moich sygnałem było słońce. Pomocna również okazała się checklista. Udało się. Dzięki temu choć trochę się ruszam 🙂 i mam w domu ciekawą listę słonecznych dni. Warto też pamiętać o pochwałach. Jak pisze Katy Milkman: „zamiast publicznie zawstydzać osoby, których zachowania uznaje się za niepożądane, stwórz okazję, by mogły zasłużyć na publiczną pochwałę”. Tak więc, otwarcie pochwalaj to, na czym Ci zależy w drugiej osobie. Bowiem dawanie ludziom komplementów nie tylko sprawia, że czują się dobrze, ale także pomaga im w nauce i zdobywaniu nowych umiejętności. A jakby tego było mało, możesz również używać komplementów, aby poprawić atmosferę lub wzmocnić pożądane zachowanie u innych. Nawet wtedy, gdy ona robi to pobieżnie. Pochwały wzmacniają zachowania pożądane. W tym wszystkim nie możemy zapomnieć o wewnętrznej zgodzie na zmianę. Jeśli jej nie będzie, to z jakichkolwiek zmian nici. Zgoda jest najistotniejsza. Jak jej dosięgnąć? W tej kwestii warto poradzić się samego siebie. Wyobraź sobie, że jesteś dla siebie swym najlepszym przyjacielem, który wspomaga Cię w podjęciu decyzji. Po czym Twój przyjaciel pozna, że jest w Tobie zgoda na podjęcie zmiany? Co według niego zmieni się w Twoim zachowaniu? Wiedz, że zmiana jest możliwa. Choć trudna i bywa czasochłonna, to jednak jest możliwa. Jednakże wymaga wkładu. Czasem mniejszego, czasem większego. Tak jak toczy się życie, tak toczą się nieustannie zmiany. To prawda, że drugiej osoby nie można zmienić – ona może zmienić tylko sama siebie. Ale to nie znaczy, że nie możesz nic zrobić, aby zainspirować jej do zmiany. Na tym skończę dzisiejszy artykuł, ale wiedz, że temat zmiany jest o wiele głębszy. A tej głębi sięga Katy Milkman. Bowiem książka „Jak zmieniać” jest kompasem, który wskazuje drogę do zmiany. Nie obiecuje cudów, bowiem oparta jest na odkryciach naukowych. Jest jak przyjaciel, który mówi, że nie będzie łatwo. Jednakże dzięki niej czytelnik nie tylko zyska wgląd w swoje zachowanie, ale również pozyska inspirację do tego, aby zacząć od nowa. Bowiem „nowe” jest możliwe, nawet jeśli dotąd wszelkie próby zmiany kończyły się fiaskiem. Gdy skończysz czytać „Jak zmieniać”, będziesz wiedział/a, jak rozpoznawać przeszkody i co możesz zrobić, aby je przezwyciężyć. Dlatego gorąco polecam tę książkę. Polecam ją jako mentora, który wskazuje co warto, a czego nie warto. Gotów na zmianę? Autorka: AGNIESZKA ZBLEWSKA Dziękuję Wydawnictwu Insignis za możliwość współpracy przy tak wyjątkowej publikacji. ODSZUKAJ RADOŚĆ W KILKU SŁOWACH - CZYTAJ i UCZ SIĘ DZIENNIK MIŁOŚCI WŁASNEJ „DZIENNIK MIŁOŚCI WŁASNEJ” to e-book dla każdego, kto chce zacząć siebie kochać. To propozycja dla wszystkich którzy pragną patrzeć na siebie oczami szacunku, zrozumienia, akceptacji i wdzięczności ❤❤❤ (więcej…) CZYTAJ ELIKSIR PEWNOŚCI SIEBIE ELIKSIR PEWNOŚCI SIEBIE, czyli jak pokonać wewnętrzne i zewnętrzne blokady? Istnieją takie momenty, w których z wielkim cierpieniem na duszy wątpimy w siebie. Nie czujemy się zbyt dobrze we własnej skórze, odczuwamy ucisk w gardle, nogi odmawiają posłuszeństwa, a serce zbyt szybko zaczyna bić. Człowiek sam ze sobą czuje się źle. A wszystko z powodu kulejącej pewności siebie, która daje o sobie znać, w takich momentach, które są dla nas nazbyt obciążające. Dlatego postanowiłam napisać książkę, która dokładnie zobrazuje, jak stać się pewnym siebie człowiekiem. (więcej…) CZYTAJ Źródła braku pewności siebie, czyli skąd u ludzi niskie poczucie wartości? „Źródła braku pewności siebie” to e-book dla każdego, kto chce wziąć pewność siebie w swoje ręce i podjąć decyzję, co dalej powinien z nią zrobić. To nade wszystko źródło schematów głęboko zakorzenionych w podświadomości. To prawda o tym skąd u ludzi niskie poczucie wartości, jak również o tym, co wpływało i wpływa cały czas na naszą pewność siebie. W e-booku: (więcej…) CZYTAJ TOXIC 2, jak poradzić sobie z miłością, która Cię niszczy? Toksyczna więź… Coraz bardziej świadomi, a jednak wciąż tak bardzo nieświadomi… Niestety wciąż zbyt wiele osób tkwi w toksycznych relacjach, całkowicie rujnując swoje zdrowie psychiczne. Nazbyt wiele osób wciąż nieświadomie oddaje swoje życie w ręce wampira emocjonalnego. Traci wszystko – szczęście, radość, poczucie bezpieczeństwa, spokój, swoje prawa, zdrowie i to wszystko w imię zasad, które zostały zbudowane przez toksycznego wampira. Jednak w życiu każdego z nas przychodzi taki moment w których pragniemy tylko jednego – wolności i rozumienia… Czy należysz do tych osób? (więcej…) CZYTAJ TOXIC, jak sobie radzić z osobami, które utrudniają Ci życie? Emocjonalnie wykorzystani… Emocjonalny wampir to szantażysta o wielu twarzach. Gra i wykorzystuje – owija sobie nas wokół palca i nawet nie wiemy kiedy, a już zachowujemy się tak, jak on sobie tego życzy. To nie Twoja wina!!! Emocjonalny szantażysta to cholerny manipulator – wykorzysta wszystko i wszystkich, by zdobyć to, co jest mu w danej chwili potrzebne. W nosie ma uczucia innych – najważniejsze to podbudowanie własnego ego… Najtrudniejszy moment naszego życia to ten, w którym w końcu zdajemy sobie sprawę z faktu, że ta osoba nas krzywdzi. Ciągła krytyka, obgadywanie, niedorzeczne plotki, brak szacunku, obojętność ze strony bliskich… Odczuwasz to u siebie w życiu? (więcej…) CZYTAJ CZARNA KSIĘGA PERSWAZJI Sztuka perswazji to sposób na życie… Choć mylona z manipulacją, to jednak jest bardzo daleka od tego postępowania… Perswazja to sposób przekonywania do własnych racji bez wpływu na zdrowie innej osoby. Pomaga dojść do konsensusu poprzez dyskusję zainteresowanych stron nad zaistniałym problemem – tym samym otwiera drogę do jego rozwiązania. Jest również nieodzownym czynnikiem łagodzącym wszelkie kłótnie, czy spory. Należy pamięć, że perswazja nie polega na zmuszaniu, jak to lubi robić manipulacja. Perswazja nigdy nie jest powiązana z kłamstwem, czy mówieniem nieprawdy. Skupia się przede wszystkim na argumentowaniu danych twierdzeń i postaw w sposób rzeczowy i kompetentny. …ale dość z teorią… Czas zobaczyć, czego nauczy nas CZARNA KSIĘGA PERSWAZJI… Publikacji pomoże przede wszystkim opanować bezcenne techniki życia wśród wielu różnych osobowości… (więcej…) CZYTAJ DEPRESJA NIEWIDZIALNY WRÓG DEPRESJA WCIĄŻ OBECNA… Do tej pory na temat depresji powstało wiele książek, jednak wszystkie „jakieś takieś”… Niby służą pomocą, a wciąż zbyt wiele w nich skomplikowanych terminów… Zbyt mało poradników – zbyt mało prostych przekazów… Dzisiaj chcę Ci przedstawić pozycję, która jest daleka od medycznych nierozumianych słów. Nie znajdziesz tu nic trudnego do zrozumienia. Ta książka jest napisana, by służyć i pomagać – ma zwiększyć świadomość samego chorującego, jak i jego najbliższych, którzy walczą razem z nim. (więcej…) CZYTAJ ZBURZĘ TEN MUR CZAS NA ZMIANY… Czy masz czasem tak, że gdziekolwiek się ruszysz, to napotykasz na mur? Próbujesz coś zmienić, coś osiągnąć, ale nic się nie zmienia? Jest pewien sposób na to… Czas zburzyć ten okropny mur, który przez lata budowany był przez porażki, negatywne myśli, krzywdzące opinie, brak pewności siebie, trudne dzieciństwo, okrutne utarte schematy… Wszystko, czego teraz potrzebujesz, to uświadomienie sobie, jak dotrzeć do własnego szczęścia. Dzięki tej książce odzyskać siebie – zrozumiesz i zaakceptujesz, a przede wszystkim nauczysz się prawdziwie żyć. Trener rozwoju osobistego pomoże Ci zrozumieć, co to znaczy żyć pełnią życia. (więcej…) CZYTAJ WŁADCA SŁOWA Władca słowa… Jak skutecznie i celnie wymierzać słowo, aby osiągnąć władzę nad ludzkimi emocjami? Książka, której opis właśnie czytasz, stawia sobie za cel dać Ci władzę nad ludzkimi emocjami. Będzie tu mowa o tym, jak możesz się nauczyć sięgać poza racjonalne motywy innych ludzi i oddziaływać bezpośrednio na ich instynkty, rozbudzając i rozpalając swymi słowami ich wyobraźnię. Pokażemy Ci, w jaki sposób, sięgając poza racjonalne motywy słuchacza, możesz rozpalać wyobraźnię samymi słowami. Czyli, w skrócie, dowiesz się przede wszystkim… Nauczy się – Jak bezpośrednio wpływać na ludzkie instynkty, emocje i wyobraźnię, sprawiając, że wszelkie Twoje sugestie staną się nieodparcie fascynujące, zniewalające i hipnotyczne? (więcej…) CZYTAJ POTĘGA ŻYCIA – Jak zacząć od nowa, nie zmieniając wszystkiego wokół? Każdy z nas w pewnym momencie swojego życia staje oko w oko z potrzebą zmiany, która często przychodzi niespodziewanie i od której tak naprawdę nie ma odwrotu. Zmiana dotyczy różnych sfer naszego życia, ale w dużej mierze będzie krążyć wokół wewnętrznej potrzeby natychmiastowej odmiany własnego losu… Wewnętrzny głos krzyczy: „muszę coś zmienić, bo inaczej zwariuję”… Zmiana jest nieunikniona, a Ty od dzisiaj stajesz się jej mapą i przewodnikiem… (więcej…) CZYTAJ
Kiedy człowiek myśli o zmianach i zastanawia się, jak zacząć żyć zdrowo, przed oczami ma wielkie postanowienia, kompletną zmianę nawyków, fajerwerki i powtarzanie „od jutra zmienię swoje życie”. A potem – nastaje to jutro i okazuje się, że wszystko jak zwykle nie wypaliło, a nowy rozdział w życiu dalej wygląda po staremu. Jak to zmienić? To proste: zacząć od szczegółów. Nie przepadam za mówieniem „od jutra wszystko będzie inaczej”. Planowanie wielkich, potężnych zmian zazwyczaj kończy się na zniechęceniu, bo dziwnym trafem nie potrafimy się ot tak przestawić na super zdrowe jedzenie i codzienne treningi. To nic dziwnego – duże zmiany są trudne. Po prostu. Dlatego jestem tak wielką fanką małych kroków: czasami bowiem wystarczy tylko kilka szczegółów, żeby nasze życie było dużo zdrowsze, a nasze ciało wyglądało lepiej. I wcale nie trzeba do tego natychmiastowej rewolucji. 1. NAWADNIANIE Chociaż o piciu wody trąbi się na prawo i lewo, nadal mnóstwo osób zwyczajnie tą kwestię ignoruje. Trudno się dziwić: często słyszę, że ktoś chce pić wodę, ale nie potrafi pić „samej” wody, albo po prostu o tym zapomina. Jak pić więcej wody? U mnie sprawdzają się dwa sposoby. Po pierwsze: mała butelka. Nie lubię pić wody z kubka, zapominam też o nalewaniu. Ale gdy siedzę przy biurku i pracuję, mając obok butelkę z wodą (taką 0,5 l) to ta woda sama znika. 🙂 Odruchowo po nią sięgam co jakiś czas, sprawiając, że dzięki temu nie jest dla mnie problemem powolne wypicie około dwóch litrów wody w ciągu dnia. Butelkę mam też na treningu i w torebce, kiedy wychodzę do miasta. Po drugie: wody smakowe. Szykuję wpis z przepisami na wody smakowe, natomiast na te upały najlepiej sprawdza się chyba woda z cytryną, miętą i ogórkiem. Możemy taki napój zrobić też na wynos – do butelki wciskamy kilka plastrów ogórka, kilka listków mięty, nalewamy wodę i wyciskamy sok z cytryny (na oko). Ten sposób sprawdzi się dla tych, którzy deklarują, że nie potrafią pić „samej” wody. 2. JEDNO WARZYWO Kiedy zaczynałam zmieniać dietę na zdrową – NIENAWIDZIŁAM WARZYW. Mówię serio. Jedyne, które akceptowałam, to pomidor, kalafior, brokuły i ziemniaki. Niezbyt szeroka lista, nie? To wszystko zmieniło mi się z dwóch powodów: po pierwsze, zaczęłam szukać przepisów, które sprawiały, że warzywa są smaczne (np. zapiekane cukinie, faszerowane papryki) i wyrobiłam w sobie mały nawyk, który polegał na tym, że dodawałam do każdego posiłku jedno warzywo. To wszystko. Nie wciskałam w siebie sałatek albo nie chrupałam pora, skoro go nie znoszę. Do śniadania, obiadu, kolacji, drugiego śniadania po prostu dodaj jedno warzywo. To wszystko. A tutaj przeczytasz o tym, jak jeść więcej warzyw i jak je w ogóle polubić. 3. ŚMIEJ SIĘ Pamiętacie ten tekst, że śmiech to zdrowie? To prawda. Śmiejąc się, nie tylko poprawiamy sobie humor, ale także chociażby ćwiczymy mięśnie brzucha 🙂 Dobrze jest znaleźć coś, co cię śmieszy i poprawia ci humor – ja na przykład totalnie kocham filmiki z kotami, zawsze płaczę (ze śmiechu), kocham też zestawienia Vine na youtube. Inne korzyści ze śmiechu? Dotlenienie organizmu, rozładowanie stresu i… nowi znajomi. Uśmiechnięci ludzie są odbierani jako bardziej sympatyczni, co sprawia, że łatwiej zyskują nowych przyjaciół. Poza tym: w dbaniu o zdrowie ważne jest nie tylko dbanie o nasze ciało, ale też umysł. Pozytywny człowiek, który unika stresów = zdrowy człowiek. Stres jest czynnikiem, który po prostu sprowadza choroby na nasze ciało, dlatego warto często go rozładowywać. 4. WCIŚNIJ TRENING … w swój harmonogram. Aktywność fizyczna 3-4 razy w tygodniu to mus dla każdej osoby, która dba o zdrowie. Jeśli łatwiej ci jest organizować ćwiczenia przy arkuszach i szczegółowym planie – wydrukuj sobie harmonogram. Znalezienie 30 minut na ćwiczenia 3 razy w tygodniu to naprawdę nie jest taka duża zmiana. Każdy może sobie na nią pozwolić – wystarczy tylko dobra organizacja czasu. A tutaj trochę podpowiedzi, jak ćwiczyć, kiedy tego czasu jest malutko. 5. DBAJ O SEN Mam wrażenie, że sen jest bardzo niedoceniany, a to źle – dobra ilość snu nie tylko wspaniale wpływa na zdrowie, ale też – uwaga! – pomaga w dbaniu o ładną figurę. Osoby, które często niedosypiają mają większy apetyt i większe parcie na słodycze i niezdrowe przekąski. Warto spać przynajmniej 6 lub 7,5 godzin dziennie (cały cykl snu trwa 1,5 godziny, dlatego warto spać jego wielokrotność – czujemy się wtedy bardziej wyspani). 6. USTAL DNI, W KTÓRE OSZUKUJESZ Strasznie podoba mi się idea „cheat day”, czyli dni, w których można sobie pozwolić na wszystkie swoje niezdrowe przyjemności. Dzięki temu dobrze się czujemy psychicznie (bo jednocześnie trzymamy się zdrowego odżywiania i możemy zjeść coś, co bardzo lubimy) i też z badań wynika, że dobrze to wpływa na naszą przemianę materii i nie jest szkodliwe dla zdrowia. W każdym razie: jeżeli planujesz żyć zdrowo – nie rezygnuj z wszystkich swoich przyjemności! Jeśli masz słabość do słodyczy – ustal, że co 2 dzień będziesz na podwieczorek zjadała swojego ulubionego batona. Jeśli kochasz wychodzić na piwo ze znajomymi – niech to będzie wypad raz na tydzień z maksymalnie trzema piwami lub raz na dwa/trzy tygodnie, kiedy pijesz mocniejszy alkohol. Nie ma co rezygnować ze wszystkiego i uważać, że wszystkie przetworzone i niezdrowe rzeczy to zło. To umiar jest kluczem. Mam nadzieję, że przydadzą Wam się te małe zmiany. Niewiele trzeba, żeby zmienić swoje życie 🙂 Zapraszam na FACEBOOKA, tam zawsze znajdziecie informacje o nowych postach oraz moje zdjęcia posiłków i fotki z treningów. 🙂
jak zacząć zmieniać swoje życie