„Nasz Nowy dom” we wsi Jabłońskie Katarzyna Dowbor z ekipą programu „Nasz Nowy dom”Polsatu odwiedzili wieś Jabłońskie w Podlaskiem.(Wieś leży między Augustowem a Suwałkami. Program z udziałem mieszkańców województwa podlaskiego miał premierę w czwartek o godz. 20:05 w Polsacie. Katarzyna Dowbor i ekipa programu pomogli rolnikowi – panu Ryszardowi, który samotnie To prawdziwy szok. Program "Nasz nowy dom" znika z ekranu! 23 Program "Nasz nowy dom" jest jednym z najbardziej lubianych i cenionych przez widzów programów, emitowanych przez telewizję Polsat. A specjalne życzenia w imieniu wszystkich osób tworzących „Nasz nowy dom” złożyła prowadząca Katarzyna Dowbor. W trakcie pobytu w Wielkopolskim członkowie ekipy programu oraz rodziny znakomicie bawiły się wspólnie spędzając czas. Na pytanie Katarzyny Dowbor, czy chcieliby zamieszkać w takim budynku jak Pałac Wąsowo 156K views, 1.8K likes, 663 loves, 73 comments, 49 shares, Facebook Watch Videos from Nasz Nowy Dom: W tym odcinku "Naszego nowego domu" ekipa programu odwiedziła podlaskie Drahle, gdzie w starym W tym odcinku "Naszego nowego domu" ekipa programu odwiedziła podlaskie Drahle, gdzie w starym drewnianym domu mieszka pan Krystian z żoną W czwartek miał premierę kolejny odcinek popularnego programu "Nasz nowy dom", emitowanego w Polsacie. To już 20. sezon i jego szósty odcinek. Ekipa remontowa Katarzyny Dowbor pojawiła się znów w Podlaskiem, gdzie zajęła się renowacją rozpadającego się domu we wsi Jabłońskie (gmina Augustów). Podlasie'. Popularność nie uchroniła go przed przykrym incydentem. Mężczyzna został pobity i trafił do szpitala. Sprawa została zgłoszona na policję. 10:39 "Nasz nowy dom". Wiesław . Województwo Domy podlaskie Rodzaj nieruchomości Domy na sprzedaż podlaskie Kolejność wyświetlania ogłoszeń: Domyślne Domy na sprzedaż podlaskie. Domy bezpośrednio od właścicieli (284) oraz niepowtarzające się ogłoszenia biur nieruchomości (93). W lipcu 2022 najtańsze domy w województwie podlaskim można kupić za 60 tys zł, a najdroższe za mln zł. Średnie ceny domów w ogłoszeniach sprzedaży to 682 tys zł, natomiast średnia cena za m² to 3162 zł. M. SiemińskaPrzy siarczystym mrozie i opadach śniegu ekipa programu „Nasz nowy dom” pracowała przez pięć dni od rana do nocy, aby w domu pani Marii i Magdy z Jastrzębnej (niewielkiej wsi w województwie podlaskim) wreszcie było ciepło, a z kranów popłynęła woda. To był jeden z trudniejszych do wyremontowania budynków, ale... było warto. Życie 51 - letniej Marii nigdy nie oszczędzało. Wyszła za mąż, a następnie na świat przyszedł syn Paweł.– Do roku rozwijał się prawidłowo. Później usłyszeliśmy diagnozę - upośledzenie umysłowe – opowiada ze smutkiem pani Maria. – Wiedziałam, że będę musiała poświęcić mu całą swoją uwagę. Mąż kobiety pracował w nadleśnictwie, a ona zajęłą się opieką nad synem. W międzyczasie nadleśnictwo zdecydowało się przekazać rodzinie starą składnicę drzewa Jastrzębnej Pierwszej, którą mogli wyremontować i w niej zamieszkać. – Cieszyliśmy się, że będziemy mieć coś własnego. Oszczędzaliśmy każdy grosz, aby tylko budynek doprowadzić do stanu użyteczności – opowiada pani Maria. Później na świat przyszła córka - Magda. Kiedy dziewczynka miała 8 lat los po raz kolejny w drastyczny sposób doświadczył rodzinę. Mąż pani Marii ciężko zachorwał i zmarł. Pani Maria zaraz po śmierci męża nie miała innego wyjścia jak pójść do pracy. Zatrudnienie znalazła w pobliskiej Szkole Podstawowej w Krasnymborze. – Pracuję tam jako sprzątaczka oraz pomagam przy wydawaniu posiłków – mówi. – Jestem zadowolona, bo do tej samej szkoły uczęszcza też córka. Z racji, że choroba syna nieustannie postępowała w międzyczasie pani Maria musiała oddać go pod opiekę domu pomocy również:Jastrzębna: Rodzina z woj. podlaskiego w programie "Nasz nowy dom". Ich dom zmienił się nie do poznania – To była jedna z trudniejszych decyzji mojego życia, ale bez specjalistów nie byłam w stanie sobie poradzić. Syn dorósł, stał się silny, a przy tym jeszcze bardziej agresywny – mówi ze smutkiem. Pani Maria choć zaczęła zarabiać nie było jej stać na to, aby dom całkowicie wyremontować. Do tego sama poważnie zachorowała. – Cierpię na niewydolność serca. Już do końca swojego życia będę przyjmować leki – mówi. Kobieta musi być ostrożna i nie może się przemęczać. Dlatego też Magda zawsze chętnie pomaga jej przy różnego rodzaju domowych obowiązkach. Matka z córką dotąd żyły w trudnych warunkach, ale nie narzekały. W ich domu było zimno, brakowało bieżącej wody i przede wszystkim łazienki, a dach był dziurawy. Pani Maria była stałym widzem programu "Nasz nowy dom" aż wreszcie sama postanowia napisac list i poprosić o pomoc. Marzyła o wygodnym miejscu do czytania książek oraz łazience, a córka o własnym przytulnym pokoju. Rodzina otrzymała pomoc, a jej dom prezentuje się pięknie. Byliśmy z wizytą u pani Marii i Magdy, zobaczcie jak teraz mieszkają. „Nasz nowy dom” to program Telewizji Polsat, w którym w ciągu 5 dni przeprowadzane są metamorfozy domów zamieszkałych przez najbardziej potrzebujące polskie rodzinyTu oglądasz: Smog skraca życiePolecane ofertyMateriały promocyjne partnera Wiadomości Powiat bialski Reportaże Ludzie Twórcy programu "Nasz nowy dom", z Katarzyną Dowbor na czele dotarli do Krzywowólki w gminie Sławatycze. Tam dokonali metamorfozy domu Anny Iwaniuk i jej rodziny. – To ziszczenie moich marzeń. Kiedy się budzę, nie mogę uwierzyć, że to właśnie mój dom tak pięknie wygląda – przyznaje Anna Iwaniuk. 08:30 Wielopokoleniowa rodzina mieszkała w trudnych warunkach, gdyż dom był zniszczony, piec ogrzewający budynek był uszkodzony, przez to w pokojach i łazience było bardzo zimo. Z kolei rozkład pokoi powodował, iż w pomieszczeniu było bardzo mało miejsca. Ekipa programu emitowanego w Polsacie postanowiła pomóc Annie i jej bliskim. W domu z Anną i ich dwoma synami, mieszkają: dwudziestojednoletni Mateusz, który by opiekować się rodziną zrezygnował ze studiów; jego trzyletni brat Adam oraz siostra Patrycja z mężem i dwoma synami. - Patrycja i jej mąż są osobami niesamodzielnymi, po szkole specjalnej i sami potrzebują pomocy w wychowaniu dzieci. Cała rodzina mieszkała w katastrofalnych warunkach - w ciasnocie, w stałym zagrożeniu zatruciem przez nieszczelne, dymiące piece. Dach był dziurawy. Mimo swojej ciężkiej pracy rodzina nie miała szans na samodzielną poprawę warunków mieszkaniowych – mówi Katarzyna Dowbor, prowadząca polsatowski program Nasz nowy dom. (...) Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 20 kwietnia Katarzyna Dowbor ostro o sprawcy podpalenia domu uczestniczki "Nasz nowy dom"! "Jakim trzeba być podłym człowiekiem" Ogromna tragedia uczestników "Nasz nowy dom" z Podlasia. Pani Beata i jej dwóch synów, w miniony weekend, stracili dach nad głową. Ich dom, który w 2017 roku został wyremontowany przez ekipę programu "Nasz nowy dom" doszczętnie spłonął. Podpalenie miało być celowe. Zszokowana Katarzyna Dowbor zabrała głos w sprawie tragedii. Napisała o podejrzanym o podpalenie. Mężczyzna usłyszał już zarzut. A co dalej z losem rodziny Pani Beaty z Podlasia? Gospodyni programu Polsatu nie zostawi tej rodziny w potrzebie! Zobacz także: Spłonął dom bohaterki programu "Nasz nowy dom"! Pani Beata i jej dwóch synów stracili dach nad głową Spłonął dom bohaterki "Nasz nowy dom". Katarzyna Dowbor zdradza, kto był sprawcą tragedii Dom Pani Beaty, bohaterki "Nasz nowy dom" stanął w płomieniach. Domowników na szczęście nie było w środku. Synowie kobiety pojechali do swoich dziadków, a sama pani Beata była w pracy. Niestety, w domu został ich kot, który zginął w pożarze. Zszokowana Katarzyna Dowbor zabrała głos w sprawie tragedii. Według jej słów, podejrzany o podpalenie był znany rodzinie. Przychodził pomagać w przydomowych pracach. Jak pisze Dowbor, był to sąsiad uczestników "Nasz nowy dom": Nie mogę w to uwierzyć!!! Jak można pozbawić samotną matkę dwójki dzieci dachu nad głową. Bohaterka naszego programu Pani Beata, mama Kacpra i Nikodema straciła dom, który z takim poświęceniem wyremontowała ekipa programu Nasz Nowy Dom. Nasi koledzy ciężko pracowali, by ta cudowna rodzina wreszcie mogła poczuć się bezpieczna, a sąsiad z zazdrości podłożył ogień i spalił ich najważniejsze miejsce na ziemi. Jakim trzeba być podłym człowiekiem, by coś takiego zrobić? - napisała na Instagramie Gospodyni programu dodała również, że nie pozostawi rodziny bez pomocy. Podkreśliła, że losy uczestników, którymi zaopiekowała się produkcja, są dla niej bardzo ważne i zrobi wszystko, aby Pani Beata i jej dzieci otrzymali pomoc: Jakie to jednak szczęście, że rodziny nie było wtedy w domu. Niestety zginął kot, pupil rodziny i ulubieniec chłopców. Jakże żal mi tych fajnych dzieciaków, które tak marzyły o nowym domu i ich mamy bardzo dzielnej i pracowitej kobiety. Nie zostawimy ich w potrzebie. Wiem, że nasza producentka Olga rozmawia z Polsatem i wspólnie zastanawiają się, jak pomóc naszej rodzinie. Wyremontowaliśmy już 200 domów i losem tych 200 rodzin zawsze będziemy się interesować. Dla nas są bardzo ważni!!! ❤️ Jak informował wcześniej Polsat News, podejrzany usłyszał już zarzut zniszczenia mienia znacznej wartości i miał przyznać się do winy. Pieniądze na pomoc pogorzelcom zbierane są w zbiórce pieniędzy zorganizowanej przez burmistrza Ciechanowca. Pani Beacie oraz jej dzieciom życzymy dużo siły w tym trudnym czasie. Mamy nadzieję, że już niedługo będą mogli odzyskać spokój w nowym bezpiecznym lokum. Zobacz także: Uczestniczka "Nasz nowy dom" zmarła na nowotwór złośliwy. Co się stanie z jej córkami? Katarzyna Dowbor zabrała głos w sprawie pożaru domu uczestniczki programu "Nasz nowy dom". Napisała, że nie pozostawi rodziny bez pomocy. ONS Dom Pani Beaty i jej dwóch synów doszczętnie spłonął. W miniony weekend doszło do celowego podpalenia. Facebook/Gmina Ciechanowiec Policjanci z Wysokiego Mazowieckiego zatrzymali 54-letniego mieszkańca powiatu - Józefa H. (54 l.) Jest on podejrzany o podpalenie drewnianego domu w miejscowości Antonin, o czym wielokrotnie już pisaliśmy na naszym portalu. Chodzi o dom, który kilka lat temu przeszedł gruntowny remont w programie "Nasz nowy dom". Mieszkała w nim samotna matka z dwójką dzieci. Pani Beata oszacowała straty na blisko 350 tysięcy złotych. - Dzięki intensywnej pracy operacyjnej ustalono dane podejrzanego - informuje oficer prasowy policji. - Okazał się nim 54-letni mieszkaniec powiatu. Już po kilku dniach, mężczyzna został zatrzymany w mieszkaniu, w którym przebywał. W momencie zatrzymania był pod wpływem alkoholu. Pożar w Antoninie. Podpalacz był znany policji 54-latek już wcześniej miał konflikty z prawem. W czerwcu zniszczył samochód wybijając w nim szyby. - Groził też podpaleniem zabudowań innemu mieszkańcowi Ciechanowca - kontynuuje oficer prasowy. - Usiłował też dokonać kradzieży z włamaniem do metalowej kasetki z pieniędzmi, w jednym z lokali w Ciechanowcu. Co istotne, Józef J. ma już na swoim koncie dwa wyroki za podpalenia i odsiedział za nie w więzieniu łącznie 11 lat. Mężczyzna przyznał się również, że to on jest sprawcą pożaru w Antoninie. – Józef H. zeznał, że w nocy przyszedł pijany do domu w Antoninie i zasnął z zapalonym papierosem na kanapie ustawionej na werandzie. W poprzednich przypadkach, za które został skazany, tłumaczył się podobnie – mówi prokurator Dorota Ezman z Prokuratury Rejonowej w Wysokiem Mazowieckiem. Na Podlasiu spłonął dom wyremontowany w programie Katarzyny Dowbor. Matka i dwóch synów stracili dach nad głową W piątek mężczyzna został aresztowany na 3 miesiące. Za zniszczenie mienia o znacznej wartości grozi mu nawet 10 lat więzienia. Jak ustalił reporter "Super Expressu", mężczyzna często odwiedzał panią Beatę, pomagał jej w cięższych pracach przy domu, rąbał drewno, a ona w zamian częstowała go obiadem. – Nie mogę uwierzyć, że Józek mógł to zrobić – załamuje ręce Beata Zacharewicz, właścicielka spalonego domu. Czytaj też: Rodzinna tragedia na Podlasiu. Zmarło małżeństwo z dwójką dzieci. Prokuratura ustaliła przyczynę pożaru [ZDJĘCIA] Pożar w Antoninie. Zbiórka pieniędzy dla poszkodowanej rodziny Pani Beata z dwójką dorastających synów zgłosiła się do programu "Nasz nowy dom", bo dom po dziadkach, w których miała zamieszkać, był w opłakanym stanie. Na stronie programu możemy przeczytać notatkę zapowiadającą odcinek, który swoją premierę miał w 2018 roku: "Kobieta musiała rozwieść się z mężem, który zaniedbywał zarówno ją, jak i synów. Sytuacja była dramatyczna - partner nie opłacał rachunków za mieszkanie, nie dbał o spłatę kredytów i nie szanował swoich bliskich. Na domiar złego nadużywał alkoholu i wszczynał awantury. - Nie chciałam, żeby dzieci słuchały krzyków i kłótni. Postanowiłam, że będę sama i sama wychowam synów - mówi Pani Beata." Burmistrz Ciechanowca wystosował apel, w którym prosi o wsparcie finansowe dla poszkodowanej rodziny z Antonina. Pomoc na odbudowę domu można przekazać na specjalne konto założone przy Stowarzyszeniu Rodzina w Ciechanowcu: Nr 32 8749 0006 0000 7719 2000 0130 z dopiskiem „ Dla Beaty”. Katarzyna Dowbor o pożarze w Antoninie Katarzyna Dowbor, która prowadzi program "Nasz nowy dom", skomentowała pożar w Antoninie. - Nie mogę w to uwierzyć!!! Jak można pozbawić samotną matkę dwójki dzieci dachu nad głową. Bohaterka naszego programu Pani Beata, mama Kacpra i Nikodema straciła dom, który z takim poświęceniem wyremontowała ekipa programu Nasz Nowy Dom - napisała na Instagramie. - Nie zostawimy ich w potrzebie. Wiem, że nasza producentka Olga rozmawia z Polsatem i wspólnie zastanawiają się, jak pomóc naszej rodzinie. Wyremontowaliśmy już 200 domów i losem tych 200 rodzin zawsze będziemy się interesować. Dla nas są bardzo ważni!!!

nasz nowy dom podlasie